Strona główna Współpraca z zagranicą Tego co działo się na Ukrainie nie da się opisać

Tego co działo się na Ukrainie nie da się opisać

Tego, co działo się na Ukrainie, nie da się opisać w kilku zdaniach, ponieważ były to tak niesamowite wrażenia, że trzeba to przeżyć samemu, żeby wiedzieć, jak wspaniale tam jest. Spotkaliśmy się z ogromną życzliwością i miłością ze strony nie tylko rodzin, u których mieszkaliśmy, ale także ludzi z zewnątrz. Nawet po całodziennym zwiedzaniu Horodenki i okolic każdy z nas miał ochotę i siłę na dalsze spotkania z wszystkimi członkami wymiany. Najbardziej urzekło mnie poświęcenie i gościnność rodziny, u której byłam, ponieważ traktowali mnie jak członka rodziny i dzięki temu tak właśnie się czułam. Przez to nawet nie było czasu zatęsknić za własną rodziną. Wyjazdu na Ukrainę nie żałuję i wiem, że jeszcze na pewno tam pojadę.

Asia Tomaszewska

Zdjęcia z wyjazdu wykonane przez Filipa Grygiela

 

 

 

 

Przed oczyma wciąż mam zgranie naszej grupy, która bardzo się zintegrowała jeszcze przed wyjazdem, dzięki okolicznościom spowodowanym wymianą przewoźnika. Była to kluczowa chwila. W pamięci utkwiło mi także to, że strona ukraińska pokazała się ze swoich najlepszych stron.  Organizacja tylu atrakcji dla nas (wycieczki), czy pokaz talentów tuż przed dyskoteką, zrobiła na mnie duże wrażenie. Zdziwiłem się, ale także ucieszyłem, że grupa ukraińska była równie zgrana jak my, więc po oficjalnych spotkaniach, już bez opieki dorosłych, spotykaliśmy  się wieczorami i wspólnie spędzaliśmy czas. To będą niezapomniane chwile.

Filip Grygiel

 

 

 

Bardzo się cieszę, że mogłam uczestniczyć w wymianie polsko-ukraińskiej, ponieważ mogłam poznać tamtejszą kulturę,obyczaje, język. Niesamowite jest to, jacy ci ludzie są otwarci na drugiego człowieka, serdeczni oraz życzliwi. Podczas całego pobytu tamani przez chwilę nie czułam się obco. Rodzina, u której mieszkałam, tak ciepło mnie przyjęła, że aż żal było wyjeżdżać. Chwile, jakie tamprzeżyłam, pozostaną na zawsze w mojej pamięci.

Renia Półtorak

 

 

 

Podczas pobytu na Ukrainie urzekły mnie głownie dwie rzeczy. Pierwszą z nich był Lwów i jego przepiękna architektura. Misternie zdobione kamieniczki oraz ogrom kwiatów, pomimo że był to wrzesień. Kolejną rzecz , która mnie zachwyciła , to ludzie. Każdy z polskich uczestników wymiany mógł sam odczuć gościnność oraz pozytywne nastawianie obcych nam na początku ludzi, którzy później stali się nam bardzo bliscy. Każda rodzina troszczyła się o swojego gościa jak o członka domu Pytania czy nam czegoś nie brakuje, czy wszystko w porządku, czy jesteśmy zadowoleni - były naprawdę bardzo miłe i dały nam odczuć , że jesteśmy naprawdę kimś ważnym i oczekiwanym przez tych ludzi. Pobyt na Ukrainie będę wspominała bardzo miło. Dzięki niemu mogłam zobaczyć też, jak żyją inni ludzie oraz poznać ich kulturę , która różni się troszkę od naszej polskiej.

 

Ewelina Oliwa

 

 

 

Na wyjazd na Ukrainę czekałem bardzo długo. W dniu wyjazdu były małe problemy "czy pojedziemy dzisiaj, czy jutro", lecz wszystko się udało i wyruszyliśmy pełni zapału. Oczywiście wszyscy się spodziewali, że wyjazd na Ukrainę będzie bardzo udany, lecz rzeczywistość przerosła oczekiwania wszystkich. Gościnność, organizacja, wspólnie spędzany czas z młodzieżą ukraińską ,jedzenie, którego jak dla mnie było ponad miarę, ale które było bardzo smaczne, na wszystkich zrobiły ogromne wrażenie, nie do zapomnienia. Jedyną rzecz,  którą był zmienił, to zdecydowanie wydłużyłbym czas pobytu na Ukrainie, bo, jak dla mnie, zbyt szybko się  ta wymiana skończyła.

Marek Cichowski

 

 

 

Moje wrażenia z Ukrainy. Hmm, powiem tak, nie potrafię ich opisać, brakuje słów, by  opowiedzieć o tym wszystkim. O ludziach, którzy tam byli i brali udział w wymianie. Byli oni niesamowici, pełni radości, uprzejmi i gościnni. Atmosfera, którą stworzyli, była godna podziwu i sprawiła, że przeżyłam tam niezapomniane chwile. Bardzo chętnie bym tam wróciła i zobaczyła się z Tanią, u której mieszkałam i mile spędzałam czas. Każdy z nas pozostawił tam cząstkę siebie i swojego serca, tak samo jak oni u nas. Zapamiętam tę wymianę do końca życia, bo była to najlepsza wymiana pod słońcem. Zjednoczyła ona dwa kraje i dwie rożne kultury. Dzięki temu mogliśmy się wiele nauczyć i wnieść coś w swojego życie.

Magda Dedyk